RATUJEMY JEDZENIE!
Wiecie, że w Polsce marnuje się średnio ponad 200 kg żywności rocznie na osobę!
Problem ten dotyczy większości wysokorozwiniętych społeczeństw świata.
Ma to ogromne konsekwencje dla naszej planety i budzi wątpliwości moralne ponieważ 690 milionów ludzi na świecie głoduje.
Możemy ratować jedzenie na różne sposoby. Dzieląc się nim z przyjaciółmi, oddając do jadłodzielni, mrożąc i ponownie przetwarzając.
Warto też planować nasze menu i jeśli tylko zrobimy zakupy z listą w ręku ryzyko marnowania jedzenia znacznie się zmniejsza.
Jeżeli się zagapisz i nie zjesz np. jogurtu, którego data przydatności do spożycia minęła kilka dni wcześniej, nie wyrzucaj go od razu. Warto sprawdzić czy jogurt nadaje się do zjedzenia. Jeśli tylko wieczko nie jest wybrzuszone, nie ma pod nim pleśni i nie szczypie w język podczas jedzenia jest bezpieczny. Kilkukrotnie zdażyło mi się zjeść jogurt po terminie i nie miałam z tego powodu żadnych sensacji żołądkowych. Kasze, ryże, makarony, mąki, płatki i inne suche produkty również mogą zostać wykorzystane po upływie daty przydatności do spożycia.
Już przygotowane dania możemy ratować poprzez mrożenie, wykorzystanie do tzw. dań jednogarnkowych, zup, przetworów. Zamrozić możecie nie tylko resztki kaszy, makaronu, ryby, czy mięsa z obiadu. Poprzez mrożenie uratowałam żółty ser, tofu, mufinki, cukinię i banany. Z mrożonych bananów można zrobić pyszne wegańskie lody lub wykorzystać je do przygotowania smoothie.
Jak widzicie ratować jedzenie możemy na różne sposoby.
RATUJEMY z ToGoodToGo & Foodsi
Ostatnio do moich ulubionych sposobów ratowania jedzenia dołączyły aplikacje: TooGoodToGo oraz Foodsi. Dzięki tym aplikacjom możemy ratować niesprzedane dania i produkty spożywcze ze sklepów i restauracji.
To bardzo proste, ściągasz apkę na swojego smartphona i obserwujesz czy w Twojej lokalizacji pojawia się jakaś pyszna paczka do uratowania. Z reguły są to paczki niespodzianki, ich ceny wahają się od ok. 10 do 20 zł w zależności od rozmiaru. Możesz uratować przed wyrzuceniem pieczywo z ulubionej piekarni, słodkości, danie z restauracji albo produkty spożywcze, którym kończy się termin. Kupujesz płacąc w aplikacji, odbierasz paczkę osobiście w umówionym terminie, a po wszystkim oceniasz jej zawartość. Wybór paczek jest naprawdę spory, ale uwaga, szybko znikają. Warto oznaczyć ulubione miejsca, z których posiłki czy produkty nam najbardziej smakowały żeby otrzymywać powiadomienia.

https://www.twojaprzyprawa.pl/
Ostatnio testowałam aplikację Foodsi i uratowałam paczkę z mojego ulubionego Bio Sklepu. Za 12,99 zł kupiłam paczkę z produktami o wartości 40 zł. Było warto🤗. W środku znalazłam zestaw herbat świątecznych w cenie wyjściowej 25 zł, gotowy mix na bazie kaszy jaglanej za prawie 7 zł, zdrowego świątecznego piernika 9,99 zł (bez cukru, ale za to z glutenem😜)
URATOWANA PACZKA



Jak sami widzicie to naprawdę fajna paczka. Pierniczek z herbatką korzenną smakował przepysznie. Kaszę wykorzystam do obiadu albo przygotuję na jej bazie sałatkę. Ratowanie jedzenia przed wyrzuceniem zapobiega jej marnowaniu i jest wyrazem dbałości o środowisko.
Zamierzam regularnie przeglądać aplikacje i ratować posiłki oraz produkty.
A jakie są Wasze doświadczenia? Korzystaliście już z aplikacji? A może macie swoje sposoby na niemarnowanie jedzenia? Podzielcie się w komentarzu!