Styl życia

UZDRAWIAJĄCA MOC ODDECHU

Nasze życie zaczyna się od głębokiego oddechu przy narodzinach  i kończy się, gdy żegnamy się ze światem.

Jest to czynność całkowicie intuicyjna – nie zastanawiamy się nad tym w jaki sposób oddychanie wypływa na nasze zdrowie, samopoczucie i psychikę.

Czym jest oddech przeponowy, jak powinno wyglądać oddychanie relaksacyjne i na czym polega prawidłowe oddychanie w sporcie? Technik oddychania jest mnóstwo.

W tym wpisie skupiam się przede wszystkim na obserwacji oddechu i jego wpływie na nasze zdrowie.

Dlaczego prawidłowe techniki oddychania są takie ważne?

Zazwyczaj nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo oddech jest powiązany z naszymi emocjami. W sytuacjach stresujących ulega on spłyceniu, wzrasta ciśnienie krwi, tętno, a mięśnie się napinają.

Sytuacje, kiedy przeżywamy trudne emocje, traumę, na którą z przyczyn niezależnych jesteśmy narażeni przez dłuższy czas, podwyższone tętno spoczynkowe utrzymuje się przez ok. 5 tygodni.

Po tym czasie powoli wraca do poprzedniego poziomu.

Jak to wpływa na nasze zdrowie? 

Stres, zwłaszcza przewlekły, znacznie obniża naszą wydolność oddechową.

Taki stan powoduje, że częściej chorujemy, dłużej wracamy do zdrowia, a nasza pamięć i koncentracja nie będą w szczytowej formie. Czujemy się bez przerwy zmęczeni, gorzej śpimy i mamy problemy z pamięcią krótkotrwałą. Problem z oddechem ewidentnie obniża jakość życia.

Skąd to wiem? Nie tylko z książek, artykułów i podcastów. 

W każdym razie nie tylko.

Co możemy z tym zrobić?

Miałam okazję obserwować na swoim przykładzie, jak moje zazwyczaj niskie tętno 59 – 63 dosłownie oszalało i przez 5,5 tygodnia oscylowało pomiędzy 75 a 90. 

Jak się czułam? 

Obserwuj i działaj!

Przede wszystkim źle spałam, czułam się bardzo zmęczona, miałam problemy z pamięcią i stany lękowe.

I to pomimo tego, że prowadzę zdrowy tryb życia, co w moim przypadku oznacza świadome i regularne posiłki oraz aktywność fizyczną. Niestety nie byłam w stanie spokojnie i głęboko oddychać. 

Po tym jak tętno wróciło do normalnych dla mnie parametrów, wydolność oddechowa wcale się nie poprawiła…

Instrukcje

Dało mi to do myślenia. Oto jak bardzo przewlekły stres lub przeżywana trauma wpływa na nasze zdrowie i długotrwale upośledza funkcjonowanie organizmu.

Od swojego psychologa otrzymałam link do instrukcji oddychania. 

Brzmi banalnie, prawda? 

Jednak spróbowałam i nadal codziennie rano tuż po dzwonku budzika przez ok. 6 do 8 minut robię ćwiczenia oddechowe.

Obserwacje

Jak to wpłynęło na moje zdrowie i wydolność oddechową?

Po dwóch tygodniach moja wydolność oddechowa była już na poziomie powyżej średniej! 

Lepiej śpię, problemy z pamięcią są już tylko wspomnieniem i wyraźnie czuję większą wytrzymałość fizyczną podczas ćwiczeń połączoną ze świadomym oddychaniem (z tym akurat zawsze miałam problem). 

Stałam się bardziej uważna na sygnały napływające z mojego ciała.

Jeśli dzień był wyjątkowo trudny, dokładam sobie jeszcze jedną sesję oddechową wieczorem przed snem.

Wnioski

W obecnych czasach większość z nas korzysta z opasek treningowych, zegarków, które nie tylko liczą nasze kroki i motywują do aktywności fizycznej, ale również monitorują nasze parametry życiowe. Warto się czasem nad nimi pochylić i przeanalizować co chcą nam przekazać i potraktować to poważnie.

Jeśli nie masz takiej możliwości, ale z jakiegokolwiek powodu przeżywasz trudne chwile, poświęć kilka minut dziennie na ćwiczenia oddechowe. 

Ciało i umysł z pewnością Ci za to podziękują. 

W ten sposób całkowicie bezkosztowo możesz zadbać o swoje zdrowie. 

Poniżej znajdziecie link z instrukcją do ćwiczeń oddechowych.

Spróbujcie koniecznie i dajcie znać czy były pomocne.

https://youtu.be/tybOi4hjZFQ

ŚWIADOME EMOCJE

Jesienno – zimowy czas bywa czasami dość przygnębiający, zwłaszcza ostatnio kiedy do tradycyjnych jesiennych smuteczków i katarków dołączyły kwarantanny i inne paskudztwa. Dodatkowo doskwiera brak słoneczka, które na niebie gości krótko o tej porze roku, a poranne wstawanie w ciemnościach nie nastraja pozytywnie na resztę dnia.

Postanowiłam sobie mocno, że świadomie będę szukać sposobów na poprawę nastroju i troszkę odpuszczać.

Naprawdę warto zadbać o swój dobrostan i samopoczucie,  żeby nie tylko nie dać się jesiennej chandrze, ale i czerpać przyjemność z tej pory roku.

CODZIENNA RUTYNA

Porannego wstawiania kiedy za oknem ciemno nie wyeliminuję, ale mogę je troszeczkę oswoić. Tak, żeby rano nie miotać się w pośpiechu, złoszcząc się na siebie i dzieci, że nie jesteśmy jeszcze gotowi do startu….

Każdego wieczora szykuję sobie listę to do https://apps.apple.com/pl/app/todoist-to-do-list-planer/id572688855?l=pli przygotowuję się na kolejny dzień. Parę rzeczy, takich jak śniadanie (2 już w lunchboxach w lodówce), karmienie zwierząt domowych, mycie ząbków i wyczesy zostają na rano.

Jeśli nie muszę rano szukać ubrań dla dzieci, zastanawiać się co sama włożę, a wszelkie torby i plecaki są spakowane to poranek jest dużo spokojniejszy. Nie tracę wtedy energii na nerwową bieganinę, dzieci jakoś lepiej współpracują….

EMOCJE POD KONTROLĄ

Czasami jednak coś, na co nie mam wpływu ( korki, szef, telefon ze szkoły o kolejnej kwarantannie) wymusza na mnie pośpiech i rozstraja. Nie mogę tego wykluczyć, ale wybieram jednak jak zareaguję. Nie ukrywam, że czasami ulgę przynosi mi wyzłoszczenie się za kierownicą, niekiedy głęboki oddech i odliczanie od 10. Uświadomienie sobie, że na pewne rzeczy mamy ograniczony wpływ ustawia stresujące zdarzenia w innym świetle.

Kiedy już zdaję sobie sprawę ile energii zabiera mi złość, jak długo „wracam do siebie” staram się wybrać inaczej. Mój stres i nerwy niczego nie zmienią na lepsze, chociaż umiarkowany bodziec stresowy czasami uczy jak zawalczyć o swoje. Mam tu jednak na myśli skrajne reakcje kiedy wszystko w nas po prostu buzuje.

LEKCJE Z EMOCJI

Można wyciągać z takich zdarzeń lekcje po czasie, to niczemu nie szkodzi. 

Na spokojnie analizuję sytuację, która wyprowadziła mnie z równowagi, ale bez obwiniania siebie. Zdecydowanie biczowanie odpuszczamy. Zamiast niego pracuję nad tym, aby zbyt pochopnie nie oceniać innych i ich zachowań.

Wierzcie mi, naprawdę warto. Wyciąganie lekcji, umiejętność przepraszania, praca nad zbyt emocjonalnymi reakcjami wzmacniają relacje i sprawiają, że jesteśmy spokojniejszymi, lepszymi ludźmi. Mamy więcej energii i czasu bo nie ponosimy konsekwencji w postaci popsutego nastroju, wyczerpania, zniechęcenie i obniżenia odporności.

Jeśli jesteśmy pozytywnie nastawieni, szukamy i najczęściej znajdujemy okazje do wzmocnienia tego odczucia. Świadomie wybieramy z kim chcemy spędzić czas, smak herbatki, film, książkę lub spacer. 

Kiedy pielęgnuję w sobie złość nie mam ochoty ćwiczyć, herbata smakuje obrzydliwie, dowcip nie śmieszy, a film jest beznadziejny…

POPRAWIACZE NASTROJU

Co zwykle wybieram na wzmocnienie dobrego nastroju:

  • 20 minutowy trening całego ciała z Madfit
  • czekolada na gorąco z przepisu Thermodieta https://thermodieta.pl/goraca-czekolada-w-thermomix bez problemu zróbcie przy pomocy garnka i blendera
  • półgodzinny spacer typu „przed siebie” albo dokąd „ nogi poniosą”
  • praktyka jogi z Gosią Mostowską

Jakie są Twoje sposoby „na przetrwanie” przygnębiającej aury, poprawę nastroju i zapanowanie nad emocjami? 

Podzielisz się nimi ze mną? Co byście dodali do mojej listy?